WSPÓŁPRACA DROGĄ DO SUKCESU

Wprowadzenie:

W literaturze naukowej, na szkoleniach, w mediach czy też na różnego rodzaju spotkaniach bardzo często nawiązuje się do terminu „współpraca, współdziałanie, partnerstwo”, wskazując na korzyści z podejmowanych grupowo działaniach lub na realizację działań z udziałem wielu partnerów. Zachęca się liderów społecznych do wspólnego podejmowania wysiłku wskazując na „efekt synergii”, na obniżanie kosztów działania, mówiąc „co dwie głowy to nie jedna”, wykazując, i słusznie, iż warto łączyć pomysły ale tez i zasoby. Z drugiej strony słyszymy „powiadają jaskółki, iż nie dobre są spółki”. Dokładając do tego nasze polskie animozje, zwady, nieufność natrafiamy na mury, które często z powodów nieracjonalnych zniechęcają nas do współpracy. Czy opłaca się współpracować czy jest to tylko taka „moda”.

Miejsce:

Wielogóra to mała miejscowość gminy Samborzec, powiat sandomierski. Na granicy z gminą Obrazów liczy niewiele więcej jak 40 gospodarstw. Ładnie położona miejscowość, z sadami otaczającymi domy. W sąsiedztwie dwie inne miejscowości: Śmiechowice i Żuków. O tych trzech małych sołectwach mówiło się w gminie„Trójmiasto”.. To co łączyło do tej pory te wioski to tylko dobrze znający się mieszkańcy i wspólna szkoła podstawowa. Natomiast po drugiej stronie niezrozumiałe podziały z przeszłości i dbałość o własny interes, co skutkowało brakiem integracji między sołectwami. Działalność społeczna prowadzona była przez nieliczne grupy osób w interesie własnych miejscowości.

Był sobie pomysł…

-Witold Stefaniak – sołtys wsi Wielogóra i radny Rady Powiatu (…) Zastanawiałem się co zrobić by zmienić mentalność i oblicze tych miejscowości. Wraz z radą sołecką wsi Wielogóra, biorąc udział w konkursie „Działaj lokalnie” z sukcesem sięgnęliśmy po środki na utworzenie miejsca spotkań dla mieszkańców w opuszczonym przez Gminną Spółdzielnię budynku, gdzie wcześniej funkcjonował sklep. To co zostało zrobione nie zaspokajało moich ambicji. Myślałem ciągle by wykorzystać potencjał tkwiący w ludziach tych miejscowości. Był pomysł, brak było środków i nagle pojawił się PPWOW.

Gdy pomysł przechodzi w rzeczywistość

Podczas spotkania informacyjnego na temat Programu Integracji Społecznej w Urzędzie Gminy nastąpiło nawiązanie kontaktu z panią Haliną Jakuszewską, aktywną działaczką z Żukowa. Wspólne rozmowy zaowocowały szeregiem spotkań mieszkańców „Trójmiasta” i ostateczną decyzją o napisaniu wniosku w imieniu trzech sołectw. W ten oto sposób powstało Koło Gospodyń Wiejskich skupiające kobiety z tych miejscowości.

Od pomysłu do realizacji

W Trójmieście Koło zaczęło się kręcić,

Żeby się kręciło trzeba trochę chęci.

Chęci nam nie braknie, serca otworzymy

nasze Koło Kobiet wspólnie rozkręcimy.

Witek nam pomoże, żeby się kręciło

po to żeby na wsi weselej nam było.

Ciężko nam się kręci, bo to jest pod górę,

no bo te projekty za trudne niektóre.(…)

I tym oto wierszem, własnego autorstwa, pani Halina Jakuszewska, przewodnicząca nowo powstałego Koła Gospodyń Wiejskich rozpoczęła pierwszą, wspólną imprezę integracyjną w Śmiechowicach. Sukcesem okazała się frekwencja, która przerosła oczekiwania organizatorów, bo na imprezę przybyli nawet ci, którzy pesymistycznie byli nastawieni do utworzenia Koła i działań integracyjnych. Później były wspólne spotkania i wyjazdy oraz Wigilia.

– z wypowiedzi Zdzisławy Stępień

(…) Nigdy nie zapomnę tej wigilii. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek mogę usiąść do stołu z tymi ludźmi, których dobrze znałam i połamać się z nimi opłatkiem.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nadszedł rok 2009 i nowe rozdanie z PIS. „Wypływamy na głębszą wodę”- nasze działania tym razem kierujemy na rzecz mieszkańców gminy Samborzec, i tworzymy koło ogólnogminne. Oto niektóre tylko z naszych aktualnych działań: wspólne imprezy środowiskowe z innymi sołectwami gminy, wyjazd osób starszych z terenu gminy Samborzec na Jasną Górę oraz nad morze, a niebawem wigilia dla osób starszych, chorych i samotnych. Działalność KGW wykracza poza PIS, między innymi poprzez prezentację swoich umiejętności kulinarnych na Wojewódzkim Święcie Kwitnącej Jabłoni w Samborcu. Reprezentuje Gminę Samborzec w organizowanym przez Sandomierskie Muzeum Okręgowe w konkursie „Nasze sandomierskie kulinarna regionalne” i zdobywa za przygotowaną potrawę „dziadówkę” główną nagrodę – srebrną chochlę. To pierwsza nagroda dla Gminy Samborzec, w siedmioletniej tradycji konkursu. KGW staje się też partnerem dla Stowarzyszenia Hipoterapeutycznego Stadniny Koni w Samborcu w realizacji projektu z programu FIO tak jak Stowarzyszenie staje się realizatorem projektów Koła Kobiet..

– z wypowiedzi pani Ewy Stefanek, kierownika Gminnej Biblioteki w Samborcu (…)Udało się stworzyć dobrze działające Koło, czego przez wiele lat, przy wielu próbach nie udało się Gminie.

Swoim doświadczeniem dziel się z innymi. Działalność Koła odbiła się szerokim echem w sąsiednich gminach. Stali się wzorem do naśladowania dla mieszkańców Węgrc, w sąsiedniej gminie Obrazów. Korzystając z doświadczeń „Trójmiasta” utworzono tam również Koło Kobiet Aktywnych (w ramach PIS), z którymi również współpracują. Aktualnie, KKA z Węgrc rejestruje swoją aktywność już jako stowarzyszenie dostrzegając jak wiele korzyści niesie za sobą funkcjonowanie jako grupa w stowarzyszeniu.

W czasie spotkań prowadzonych dla odwiedzających je liderów z innych gmin (a mieli w ostatnim czasie blisko 10 wizyt studyjnych) często powtarzają: „gdzie byśmy byli, dokąd byśmy dośli gdyby nie przypadkowe spotkanie, wzajemne zaproszenie do współuczestnictwa w realizacji osobno planowanych ale wspólnie realizowanych projektów i gdyby nie zaufanie do siebie, jakim się obdarzyli na początku współpracy”. Być może to w zaufaniu ukryty jest ten skarb, który ułatwia czy wręcz umożliwia jakąkolwiek dyskusję o współpracy.

Rezultaty, opinie, plany…

Na dzisiaj, Koło Gospodyń i Stowarzyszenie Hipoterapeutyczne to już wspólnie działające grupy mieszkańców. Zachowując odrębność działają razem. Wspólnie wyremontowali pomieszczenia w opuszczonym i zdewastowanym budynku sołeckim, przeznaczając je na miejsce spotkań i działań świetlicowych ale też udostępniając je dla mieszkańców (szkolenia, spotkania, imprezy: imieniny, chrzciny, stypy). Zrealizowali jeden duży projekt z Programu Inicjatyw Obywatelskich (FIO), wdrażają drugi projekt (dwuletni) z FIO, przystępują do realizacji projektu z PO KL (Priorytet 7.3.). W każdym nowym projekcie rozszerza się krąg odbiorców i partnerów. Najnowszy projekt, złożony do FIO obejmuje już sieć świetlic na ternie gminy Samborzec, bo jak mówi sołtys Wielogóry i lider Stowarzyszenia Hipoterapeutycznego Witold Stefaniak – „świetlica ma być blisko dzieci a nie odwrotnie”. Rozszerzeniu ulega też obszar działania, aktualnie Stowarzyszenie zostało poproszone o reaktywowanie zlikwidowanej szkoły podstawowej w sąsiedniej gminie.

Warto….

Warto współpracować bowiem to współpraca, wzajemne relacje, kultura organizacji, zaufanie jakie jest nieodzowne każdej współpracy buduje kapitał społeczny. Kapitał społeczny jest takim kapitałem, który nic nie kosztuje (w wymiarze materialnym), jest dobrem zazwyczaj ogólnodostępnym (jeśli już wystąpi w środowisku) a jednocześnie kapitał społeczny (relacje, współpraca, zaufanie, normy, zasady, wspólny cel) jest katalizatorem i akceleratorem działań. Warto samemu odpowiedzieć sobie na pytanie: mając dwie organizacje z dwóch różnych miejsc w Polsce, ubiegające się o te same środki na analogiczne zadania, z tym że ta druga współpracuje, współdziała z innymi, włącza inne osoby w krąg odbiorców i realizatorów, komu powierzylibyśmy środki będące w naszym posiadaniu? Tej, próbującej „ratować świat” pojedynkę czy tej, za którą stoją inne organizacje czy osoby? W województwie świętokrzyskim w ramach Programu PIS zrealizowano jedynie 103 usługi w partnerstwie, to statystycznie znacznie mniej niż w Polsce. Na przykładzie z „Trójmiasta” ale też np. projektu Parku Katyńskiego w Byszowie gm. Klimontów czy realizacji usług w partnerstwach przez gminne ośrodki kultury ze stowarzyszeniami i szkołami (np. w gminie Skalbmierz, Raków, Koprzywnica) lub partnerstwa OSP i KGW (np. w gminie Działoszyce czy w gminie Słupia Konecka) widać, że warto współpracować. Warto bowiem można znacznie dalej i szybciej dojść a przy tym osiągnąć większą satysfakcję z pracy na rzecz lokalnego środowiska.

Współpraca sama nie przychodzi, należy o nią „zawalczyć”. Współdziałanie wymaga wysiłku. Dbanie o interes partnera uczy nie tylko sztuki negocjacji ale wymusza uważne słuchanie. Więcej słyszeć a mniej mówić to zaś cecha każdego dobrego lidera i skutecznej organizacji społecznej. I tego uczy współpraca.

Podziel się informacją za pomocą: